Spokojnych Świąt życzy redakcja!

Usiedliśmy w rodzinnym gronie, po dniu na świeżym powietrzu,  do obiadu świątecznego. Tak po piątej. Ktoś, w odruchu zwykłym, czy też zwyczajnie, w celach rozrywkowych, włączył był telewizor nastrojony na Publiczną Telewizję TVP1, nośnik misji kulturalnej, jutrzenkę pozytywistyczną – jedyną szansę dla masy narodu, tej – która nienawykła do literatury, czytania w ogóle. Ta misja TV publicznej – to dla tych ludzi, co by nie gadać jedyna szansa kształtowania postaw.

I tam, o tej godzinie 17.20 scena miała miejsce, że ksiądz katolicki, Żmijewski Artur, stanął na światłach, wedle panów na japońskim motocyklu typu ścigacz. I wystartowali. I ksiądz Żmijewski ze startu wspólnego wyrwał na jakieś 10 metrów. Ale potem tamci wyprzedzili go. I za jakieś metrów 500, spotkali pana na motocyklu, na poboczu i jęli bić go okrutnie, aż padł. I gdy padł – bili dalej, kopali, w brzuch, krocze, plecy, co systematycznie i z wielką dozą realizmu ukazywały kadry filmu. Po czem, gdy ofiara już zrezygnowała z ostentacyjnego dawania znaków życia, odstąpili.

Wsiedli na motocykl i popędzili z powrotem. Mijając księdza Żmijewskiego – pan na tylnym siedzisku pocelował go eleganckim flekiem w splot słoneczny, czegoż efektem duchowny przywitał się z asfaltem w nader spektakularny sposób.

Spokojnych Świąt życzy Redakcja!

Pierwszy Dzień Świąt
TVP1 17:20  Ojciec Mateusz