Miasto Portowe Bolesławiec

[12] 01.10.2019

Te wpisy miały być co tydzień, albo dzień. Okazało się, że ta obietnica sprzed roku warta była tyle, co proza życia. Poprzednia notka była w maju. Sam przyznaję, że to skandal. Ale może chodzi o to, że lato eliminuje depresję, a jesień uruchamia. A, jak wiadomo – większość pisarzy, artystów i w ogóle, innych wybitniaków, to utaplani w depresji psychole…

To może streszczę, co się działo ważnego, od maja, bo bardzo miałem plany ambitne na ten sezon ciepły. Miałem schudnąć 10 kilo, wystartować kilka razy w jakichś amatorskich zawodach sportowych, poznać nową dziewczynę, ograniczyć picie, zacząć oszczędzać i 4 lata od końca remontu, zamontować rolety w pokoju.

Podsumujmy sukcesy.

-Schudłem do czerwca 2 kilo. Do lipca przytyłem 4.
-Wystartowałem w zawodach rowerowych w BC – na których mało nie umarłem z wysiłku. Dziewczyny nie poznałem, picie utrzymuje w normie. Ostatnie raporty z konta oznaczają, że ktoś kłamie. Albo oni – ci co gadają, że jest tak, kurwa dobrze, albo, że ja wydaję znacznie więcej niż rok temu.

Zamontowałem 1 roletę. Jeszcze tylko trzy.
Proszę o łaskę. To trwa prawie 20 minut.

Czytaj dalej „Miasto Portowe Bolesławiec”