Po przerwie

[10] 15.03.2019

Zapuszczony trochę ten pamiętnik został. Przepraszam. Praca, nauka, prokrastynacja, depresja, kryzys związku. Zwykłe życie. Przyroda.

To może zacznę od ostatniego wpisu, bo obiecałem poinformować ile poszło na naprawę francuskiej fury. 1200 złotych. To, jak splunął, w sumie. Bo, gdy wpisywałem w wyszukiwarkę objaw: „gaśnie nagle i bez ostrzeżenia, przy 120 km/h, na lewym pasie, A4 przy wyprzedzaniu ukraińskiej ciężarówki z kapustą” – to na samym forum „Elektrody” wychodziło mi 20 przyczyn. A na innych jeszcze z 15. Jako optymista zakładałem więc 3 tysiące na start, a potem wymianę silnika, 4 poprawki, a na koniec, histeryczne poszukiwania lokalnej, darmowej gazetki, z której lektury utkwiła mi jedynie w pamięci fraza: „złomowanie pojazdów – dojazd własny, gotówka do ręki”.

Tak, że franca jeździ dalej.

Czytaj dalej „Po przerwie”